Dzień dzisiejszy spędziliśmy na rozmowie z Wiktorem Jaworskim. Jest to były zawodnik Klimontowianki, który przerwał swoją karierę, aby móc w pełni oddać się swojej obecnej pracy. Razem z Wiktorem powspominaliśmy Jego momenty na boisku.
1. Jak zaczęła się Twoja przygoda z piłką?
- Pewnie tak jak u każdego młodego chłopaka, którego marzeniem była gra w piłkę nożną czyli: szkolne boisko albo stadion i gra od rana do wieczora.
2. W jakim klubie zacząłeś swoją przygodę?
- KSZO Ostrowiec, około 4 klasy podstawowej dostałem zaproszenie na treningi i tak to się wszystko zaczęło.
3. Jak trafiłeś do Klimontowianki?
- To był czas z 2 na 3 klasę liceum, po słabym podejściu ówczesnych władz KSZO do swoich wychowanków, zdecydowałem, iż przenosiny się do Klimontowianki będą dobrym wyborem ze względu m.in. na jakościowy skład i aspiracje do awansu. W Klimontowiance mam też dużo kolegów także oni też mieli w tym swój udział.
4. Jak oceniasz spędzony tu czas?
- Bezcenny czas, ten klub jest jak rodzina!
5. Dawno nie oglądaliśmy Wiktora na boisku, co jest przyczyną?
- Niestety ze względu na sprawy prywatne, m.in. pracę byłem zmuszony póki co zrezygnować z gry w piłkę nożną. Studiuje również zaocznie także to również ogranicza mój czas.
6. W takim razie czy jest jeszcze szansa, że zobaczymy Cię jeszcze w koszulce Klimontowianki?
- Wszystko jest możliwe :)
7. Co najbardziej spodobało Ci się w Klimontowiance w trakcie pobytu tutaj?
- Podejście ludzi, tak jak wcześniej wspominałem Klimontowianka jest jak druga rodzina, zarówno na boisku jak i poza nim. Warto wspomnieć tutaj o aktualnym trenerze Klimontowianki Łukaszu Szymańskim, który jak nikt inny wiedział czego potrzeba zawodnikom i jak należy do nich podchodzić.
8. Patrząc na statystyki byłeś bardzo bramkostrzelnym i utalentowanym zawodnikiem? Czy nie szkoda takiego talentu zmarnować?
- Czasami o tym myślę i żałuje, że człowiek nie wybrał innej drogi, ale patrzyłem bardziej przyszłościowo i realnie, nie chciałem postawić wszystkiego na jedną kartę.
9. Z którym zawodnikiem masz lub miałeś najlepszy kontakt?
- Wydaje mi się, że z chłopakami, z którymi chodziłem do jednej klasy w gimnazjum tj. Patryk Majchrowski, Maciek Miłek, Arek Stępień, zawsze miło się wspomina te czasy. Jeszcze może z trenerem Łukaszem Szymańskim, który miał do mnie anielską cierpliwość.
10. Są jakieś plany na przyszłość?
- Plany i marzenia są, ale niestety sport gra w nich drugorzędną rolę.
11. Który z rozegranych spotkań najbardziej utkwił Ci w pamięci?
- Wydaję mi się, że będzie to mój debiut w barwach Klimontowianki, w którym strzeliłem 2 bramki oraz oczywiście mecz, w którym awansowaliśmy do 4 ligi.
12. Która bramka zdobyta dla Klimontowianki pozostała w głowie do dziś?
- Dwie debiutanckie chyba najbardziej zapadły w pamięć. Ewentualnie ostatni, gdzie bramkarz rywali dostał tzw. wcinkę.
13. Dobra pizza czy pasta?
- Pizza
14. Ulubiony piłkarz?
- Umiejętności Paul Pogba, a wzór zawodnika to Robert Lewandowski.
15. Ulubiony film?
- Obecnie skupiam się na serialach, jak czas pozwoli to m.in. Dom z Papieru, Narcos, Riverdale.
16. Jakiej muzyki słuchasz?
- Wszystkiego czego da się słuchać, nie ograniczam się do jednego gatunku muzyki.
17. Czym się interesujesz poza pracą?
- Sportem oraz e-sportem czyli pasje, które zostały ze mną od dzieciństwa.
18. Jakie sportowe marzenie a jakie prywatne masz na ten moment?
- O sportowym teraz ciężko powiedzieć, wcześniej była to gra dla Manchesteru United. Prywatnie chciałbym odwiedzić Stany Zjednoczone, zobaczyć na własne oczy jak to wszystko tam wygląda.
19. Latem grałeś w sparingach Klimontowianki. Co się stało, że nie zobaczyliśmy Cię w meczach ligowym nawet na minutę?
- Tak jak w jednym ze wcześniejszych pytań odpowiedziałem, póki co ciężko jest mi pogodzić pracę oraz studia zaoczne, to było główną przyczyną mojej absencji w pierwszej rundzie.
20. Radość z wyniku czy z tego, że obrońca i tak Cię nie złapie?
- Haha, pamiętam tą sytuacje. Zawodnik przeciwnika stwierdził, że i tak przegramy. No cóż, coś im nie wyszło ;)
21. Bramka czy asysta? Niczym Leo Messi- Twój gest świadczy chyba o tym, że rywali byli bezradni. Nie tęsknisz za takimi momentami?
- Akurat wtedy była asysta, fajna akcja z Jackiem Rożkiem oraz Łukaszem Szymański. Czasami się tęskni, a nawet bardzo.