2020-04-08 14:29  -  Weronika

Arnold Dudek: Uwielbiałem kibiców!

Arnold Dudek: Uwielbiałem kibiców!

Wczorajszy wieczór spędziliśmy z byłym bramkarzem Klimontowianki Arnoldem Dudkiem. Odpowiedział On nam na parę ciekawych pytań dotyczących spędzonego w Klimontowiance czasu. Jak mówi: ,,szkoda czasu na smuty!", więc uśmiechajcie się dużo :)


1. Właśnie zakończyło się głosowanie na bramkarza dekady Klimontowianki, w którym zwyciężyłeś. Jak się z tym czujesz? To chyba przyjemne, że w trakcie swojego pobytu w Klimontowie dałeś się zapamiętać klimontowskim kibicom i to z tej pozytywnej strony?

- Jest mi niezmiernie miło, że kibice, działacze i koledzy z byłej drużyny oddali na mnie głos. Uważam, że nie zasłużyłem na takie wyróżnienie, ale demokracja rządzi się swoimi prawami.

2. Jak zaczęła się Twoja przygoda w Klimontowiance? Kto przyczynił się do tego, że do Nas trafiłeś?

- Z tego co pamiętam, reprezentowałem barwy KSZO, tam nie dostałem zbyt wielu okazji do gry. Wtedy zadzwonił do mnie trener Grzegorz Klepacz, z którym już wcześniej pracowałem w Łagowie. Był również trenerem w szkole, do której uczęszczałem. Znaliśmy się bardzo dobrze i zaproponował mi transfer do Klimontowa, a Ja oczywiście się zgodziłem.

3. Jak oceniasz czas spędzony w Klimontowiance?

- Na dobrą sprawę to w Klimontowie szlifowałem swój warsztat, dostałem duży kredyt zaufania i możliwość grania w świetnej drużynie, prowadzonej przez wybitnego trenera. Spędzone lata wspominam bardzo dobrze i uważam, że Klimontowianka to klub, z którym jestem najmocniej związany emocjonalnie.

4. Która z chwil w trakcie reprezentowania Klimontowianki utkwiła w Twojej głowie, bądź, który był to mecz?

- Było takie spotkanie z Czarnymi Połaniec. Po jednej z interwencji, piłka wypadła mi z rąk, a Ja próbując ją złapać, wepchnąłem ją do siatki. Piotr Ziomek po meczu zapytał trenera: ,,Trenerze, po co Ty go do nas ściągnąłeś, przecież on nie umie bronić...". Ale po nieudanym debiucie było już tylko lepiej, a Piotrek (serdecznie pozdrawiam) zmienił o mnie zdanie. 

5. W Klimontowie spędziłeś praktycznie trzy lata. Czy po upływie czasu stwierdziłeś, że Klimontowianka była dobrym wyborem?

- Najlepszym :)!

6. Najlepszy mecz w Klimontowiance?

- Zwycięstwo 5:1 nad Orliczem Suchedniów, zdobyłem wtedy bramkę z rzutu karnego.

7. Najgorszy mecz w Klimontowiance?

- Dostałem raz w 7 minucie czerwoną kartkę. Było to spotkanie z Naprzodem Jędrzejów. Do dziś uważam, że kartka mi się nie należała i sędzia Nas skrzywdził. Przegraliśmy wtedy 4:3 i nawet bramki Karola Wójcika nam nie pomogły.

8. Co czuje bramkarz kiedy piłka przekracza własną linie bramkową?

- Nie mogę powiedzieć, przychodzi mi do głowy jedno słowo, które mogłoby wyrazić towarzyszące emocje, ale jest to strasznie niecenzuralne słowo.

9. W Klimontowiance reprezentowałeś naprawdę wysoką  formę czym było to spowodowane?

- Pewności nie mam, ale wydaje mi się, że byłem w dobrym miejscu, wśród dobrych ludzi, robiłem to, co kochałem, miałem dookoła siebie świetnych ludzi, którzy doceniali mój wkład w dobro zespołu. Poza tym koledzy z drużyny ciągle mnie wyręczali i nie dawali szans do popełniania błędów.

10. Z którym zawodnikiem miałeś najlepszy kontakt w szatni w trakcie pobytu w Klimontowiance lub z którym najlepiej się dogadywałeś?

- Wydaję mi się, że z każdym dogadywałem się tak samo dobrze, ale najlepszy kontakt miałem z Patrykiem Majchrowskim! I mam wciąż.

11. Czy masz jeszcze kontakt z chłopakami, z którymi grałeś w Naszym klubie?

- Tak, nadal mam kontakt z Patrykiem oraz Mateuszem Franusem.

12. W aktualnej kadrze Klimontowianki występuje któryś zawodnik, który grał także za Twojego pobytu?

- Maciek Miłek, trenerem jest mój kolega z boiska Łukasz Szymański, Grzesiek Zięba, Maciej Kiliański, Patryk Majchrowski.

13. Gdybyś miał wybrać najlepszego zawodnika za tamtych czasów byłby to? I dlaczego?

- Ciężko wskazać jedną osobę, wszyscy pracowali na wspólny sukces :)

14. Czytałam, że kilka lat temu otarłeś się wtedy bodajże o II ligową Wisłę Puławy!? Dlaczego tam nie trafiłeś?

- Zadecydowało kilka czynników. Pojechałem, bo potrzebowali drugiego bramkarza, ale jak się okazało, gdy dotarłem na miejsce- dwóch bramkarzy Wisły wróciło z wypożyczenia i dla mnie nie było już miejsca.

15. Czym aktualnie się zajmujesz?

- Pracuje, zajmuje się rodziną, gram w czwartoligowej Głogovi Głogów na Podkarpaciu. 

16. Lubisz wracać wspomnieniami do pobytu w Klimontowie?

- Oczywiście.

17. Co byś zrobił gdybyś dostał telefon od włodarzy, bądź trenera, że Twoja osoba jest mile widziana w Naszym klubie?

- Pewnie mocno bym się zastanowił. Jeździłem na treningi i mecze mieszkając w Krakowie, może udałoby się gdy mieszkam w Rzeszowie.

18. Co najbardziej podobało Ci się w Klimontowie?

- Uwielbiałem kibiców, pomeczowe grille i wszystkich dobrych ludzi, którzy niezależnie od wyniku przychodzili po meczach do Naszej szatni i dziękowali za nasze starania.

19. Było co podobało się... To tym razem może co nie podobało Ci się w Klimontowie? Jakieś złe wspomnienie?

- Najgorsze to spadek do ligi okręgowej.

20. Dobra pizza czy pasta?

- Burger.

21. Disco czy rap?

- Rap.

22. Systematyczna i duża pensja i siedzenie na ławce czy znacznie mniejsze pieniądze i granie od 1 do 90 minuty?

- Od siedzenia można nabawić się hemoroidów ;]

23. Twoje hobby?

- Rower

24. Dobry film czy serial?

- Film 

25. Zdarzyło Ci się grać na tak zwanym podwójnym "gazie"?

- Nie (tylko na konsoli)

26. Kibice Klimontowianki pamiętają Cię nie tylko z tego, że na boisku byłeś ostoją drużyny ale także, że z Twojej buzi nigdy nie schodził uśmiech. Wiadomo, kiedy na poważnie to na poważnie ale czym było to spowodowane? I czy faktycznie tak było?

- Tak jest, nic się w tej kwestii nie zmieniło, nadal chodzę z bananem na twarzy. Uważam, że szkoda czasu na smuty! Trzeba się cieszyć z każdego dnia.

27. Dlaczego numer 24?

- Dzień moich urodzin.

28. Czego można ci życzyć?

- Zdrowia.

29. I tego Ci życzę! A ty czego życzysz Klimontowiance?

- Zabrzmi banalnie ale rzecz jasna awansu!

     Dziękuje za rozmowę :)