Test mecze Klimontowianki dobiegły końca. Przed drużyną seniora walka o awans w Pucharze Polski oraz liga!
O sparingach, lidze, PP oraz o Jego życiu prywatnym porozmawialiśmy dzisiaj z Damianem Pietrasikiem, bramkarzem klimontowskich barw. Damian wywiadu Nam nigdy nie odmówił, więc po raz kolejny i napewno nie ostatni pare słów od Niego!
W: Dla drużyny seniora okres przygotowawczy dobiegł końca. Jak oceniasz rozegrane spotkania?
D: Tak owszem, okres przygotowawczy się zakończył. Myśle, że prace którą założył sobie trener wykonaliśmy. Jeśli chodzi o gry kontrolne niestety wyniki w większość nie przemawiały na naszą korzyść, lecz koniec końców wczorajszy sparing można ocenić na plus co napawa optymizmem przed spotkaniem pucharowym oraz pierwszym starciem ligowym.
W: Z perspektywy bramkarza, co złożyło się na takie wyniki?
D: Uważam, że wszystkie bramki, które straciliśmy wynikały z naszych indywidualnych błędów, wręcz banalnych. Mam nadzieje, że limit takich bramek wyczerpaliśmy i w lidze się to nie powtórzy.
W: już 6 marca podejmiecie drużyne Piast Stopnica w Pucharze Polski, czujecie się gotowi na to spotkanie? Jakie założenia na ten mecz?
D: Przed nami ostatni tydzień aby „doszlifować’’ formę. Cel jest jeden: awans do kolejnej rundy Pucharu Polski!
W: Do szeregu Klimontowianki dołączył Daniel Dybiec, którego znałeś już wcześniej. Jak wygląda relacja między Wami? a jak atmosfera w szatni?
D: Tak z Danielem razem graliśmy w KSZO Ostrowiec. Jest to zawodnik którego nikomu przedstawiać nie trzeba, wystarczy spojrzeć ile ma meczy na poziomie centralnym. Relacja między nami w poprzednim klubie jak i teraz jest bardzo dobra. Atmosfera w szatni jest jak zawsze na najwyższym poziomie, tutaj tego nie brakuje!
W: Daniel Dybiec w ostatnim wywiadzie zaintrygował nas zdaniem ,,dużo namieszamy w lidze’’. Jak myślisz, tak właśnie będzie?
D: Nie chciałbym wychodzić przed szereg z tym zdaniem, lecz mam taką cichą nadzieje że tak będzie. Boisko i nasza dyspozycja w sezonie zweryfikuje…
W: Wielkimi krokami zbliża się liga. czujesz się przygotowany? Jaki postawiłeś sobie cel?
D: Czuje się dobrze przygotowany, moja dyspozycja jest dobra aczkolwiek zawsze wymagam od siebie więcej i więcej. Mój cel to wygranie jak największej ilości meczy, kolejnym celem to jak największa ilość czystych kont, a ostatnim celem jest zajęcie jak najwyższego miejsca z Klimontowianka! Moimi przygotowaniami pod względem stricte bramkarskim czuwa fachowiec Robert Mazur któremu bardzo dziękuje za treningi! I oczywiście z tego miejsca pragnę go pozdrowić!
W: Obecnie Klimontowianka zajmuje 11. miejsce w tabeli. Liczycie na więcej? Kibice liczą na jak najwyższe miejsce…
D: Tak 11 miejsce dla tak ambitnej drużyny myśle, że nie jest zadawalające każdy z nas: zaczynając od trenera do każdego zawodnika liczy na więcej i więcej!
W: A więc, w które miejsce celuje drużyna?
D: Ciężko aż tak kalkulować o dokładne miejsce. Uważam, że powinniśmy się skupić aby na każdy mecz wychodzić po 3 punkty a będzie to bardzo optymistyczne miejsce, które będzie napawało na przyszłość tego klubu.
W: W tym roku Klimontowianka obchodzi swoje 70-lecie. Macie jakiś własny plan działania czy zdajecie się na zarząd i jego pomysły?
D: Myślę, że zarząd jest na tyle zorganizowany, że możemy być spokojni o ciekawe świętowanie i organizacje „70-lecia”.
W: To twoja kolejna runda w barwach Klimontowianki. Jak się tutaj czujesz?
D: Czuję się bardzo dobrze pod każdym względem, mam wsparcie drużyny, zarządu. Wiem że mogę na każdego liczyć i to jest najważniejsze. Dodatkowo rozwijam się w swojej pasji czyli trenowanie młodych adeptów co sprawia mi duża radość.
W: A właśnie, jesteś też trenerem młodych zawodników. Opowiesz nam trochę o tym? Jak wygląda praca z tak młodymi zawodnikami?
D: Praca z tak młodymi zawodnikami daje mi dużo frajdy ale też potrzeba cierpliwości (heh). Staram się kształcić w tym kierunku, dużo czytam śledzę. Jak wygląda praca z takimi zawodnikami? Na pewno dla niektórych z nich to pierwsza styczność z jakimkolwiek sportem, muszę wypośrodkować swoje środki treningowe aby nikomu nie zaszkodzić ale również aby umiejętności dzieciaków wzrastały. Lecz nie zapominajmy, że w tym wieku najważniejsze jest dla nich zabawa, pasja i ruch.
W: Cieszą sukcesy dzieciaków? Dla trenera to pewnie spora satysfakcja. Jakie emocje towarzyszą na meczach?
D: Sukcesy sukcesami myślę, że w tym wieku to nie jest najważniejsze. Cieszy ich progres który widać na przestrzeni czasu. Emocje, radość dzieci z tego, że mogą rywalizować między sobą jest ogromna i myśle, że nie do opisania dla każdego trenera.
W: Dużo czasu spędzasz z piłką. Interesujesz się czymś poza nią?
D: Moje zainteresowania to głównie sport między innymi siłownia, od czasu do czasu (sztuki walki). Nie pogardzę dobrą książką typu bibliografia czy tematyka psychologia, rozwój osobisty.
W: Czego możemy Ci życzyć na nadchodzącą rundę?
D: Powiem to co każdy w tego typu pytaniu, najważniejsze dla mnie jest zdrowie a myśle, że reszta wraz z ciężką pracą przyjdzie sama.
I tego Ci Damian życzymy! Dzięki :)