2022-04-28 21:16  -  Klimontowianka Klimontów

IV liga: Zwycięstwa smak!

IV liga: Zwycięstwa smak!

W środowe popołudnie podopieczni Łukasza Szymańskiego pokonali na własnym boisku 3-1 Spartakus Daleszyce czym przerwali serie bez zwycięstwa na wiosnę a co ważniejsze wygraną oddalają się od zespołów które mogą znaleźć się w strefie spadkowej. 


Trener Szymański postawił na kilka zmian w pierwszej jedenastce. Do składu wrócił Maciej Miłek, na prawej obronie oglądaliśmy Kamila Halata a po dłuższym czasie do wyjściowej jedenastki zawitał Jakub Turek. 


Od samego początku kibicom zgromadzonym przy ulicy Zysmana spotkanie Klimontowianki ze Spartakusem mogło się podobać. Oba zespoły było widać, że w tym meczu grają o pełna pulę. 

Już w 13 minucie po podaniu Jarka Piątkowskiego, Michał Hołody ładnym strzałem po długim słupku wyprowadził klimontowian na prowadzenie. 

Spotkanie można rzecz toczyło się cios za cios, bo co chwile mogliśmy oglądać akcje pod jedną jak i drugą bramką. Jednak akcje gości kończyły się fiaskiem przy dobrze dyspozycyjnych już po raz kolejny parze stoperów Niziołek - Wochniak

W 45 minucie meczu Maciej Miłek przechwycił piłkę w polu karnym gości po czym najpierw zaciął jednego z obrońców a za kilka sekund był faulowany. 

Sam pokrzywdzony w tej sytuacji wymierzył karę wykorzystując „jedenastkę” na bramkę i podwyższył wynik na 2:0. Chwile później sędzia Rafał Rzeszutek zagwizdał po raz ostatni w pierwszej połowie i zaprosił piłkarzy obydwu drużyn na przerwę. 


Rzecz można 2:0 to najgorszy wynik i przed tym też próbowali się uchronić piłkarze Klimontowianki. Jak widać 15 minutowa przerwa nie poszła na marne bo 53 minucie po stałym fragmencie gry Maciej Miłek oddał perfekcyjny strzał a kibicom zgromadzonym na trybunach po raz trzeci dał radość i podwyższył wynik na 3:0. Radość jednak nie trwała zbyt długo bo trzy minuty później w polu karnym faulował Kamil Halat a rzut karny wykorzystał Michał Jeziorski. 

Pozostała cześć meczu do ataki Spartakusa do zmiany wyniku i mądra gra w obronie Klimontowianki. Trzeba dodać, że przy lepszej skuteczności i wychodzących kontratakach wynik mógłby być znacznie wyższy. 


Reasumując podopieczni Łukasza Szymańskiego zagrali bardzo dobre zawody. Było widać u nich chęć walki i pomysł na grę. Decyzje co do zmian w kadrze Klimontowianki przez trenera Szymańskiego również możemy uznać za trafne. Jakub Turek pokazał się z bardzo dobrej strony, gra Kamila Halata na prawej obronie nie przykuwa uwag a występy środkowych pomocników w duecie Miłek - Stępień - Kaczmarczyk to przyjemność dla oka piłkarskiego. Każdy piłkarz drużyny Klimontowianki zasługuje na ogromne brawa bo włożył w to spotkanie mnóstwo zdrowia za co należy im się szacunek. Można śmiało powiedzieć, że właśnie taki zespół chcemy oglądać.